W sobotę 18 listopada rozegraliśmy klubowy turniej towarzyski. Graliśmy każdy z każdym, w sumie 7 graczy to i 7 rund (jedna osoba zawsze musiała pauzować).
Zasady turnieju
- Komi: 6.0 (tak, całkowite! - jedna gra skończyła się jigo po liczeniu punktów! Tutaj brawo dla Joasi i Joandrzeja!*)
- Czas: 25 minut czasu podstawowego + 15 sek. byo-yomi (chyba tylko Andrzej z Wojtkiem weszli w BY)
- Handikap: równy różnicy rankingu, ale nie więcej niż 9 kamieni (bez ujemnych komi)
- Możliwość proponowania remisu: oczywiście! - to przecież towarzyski turniej klubowy!
Przebieg
Szczęśliwie także tym razem obyło się bez bójek, co więcej, nawet nikt nie wyszedł z powodu obrazy.
Poziom graczy był bardzo wyrównany, o czym świadczą liczne remisy. Nie pomyli się ten, który zauważy, że im gracz wytrawniejszy, tym częściej remisował, w czym należy upatrywać jego wielkiego kunsztu celowego prowadzenia gry idealnej, ani nie wygrywającej, tym bardziej nie przegranej. Łatwo zauważyć, że najbardziej doświadczonym graczem jest Jan, ponieważ udało mu się zremisować w 6 na 7 partii. Oczywiście należy wybaczyć nieumiejętność remisowania osobom młodym wiekiem, jak i graczom początkującym.
Żywimy głęboką nadzieję, że uda nam się nawet Michała nauczyć kulturalnych zasad remisowania. Należy go jednak usprawiedliwić tym, że dopiero niedawno wrócił do Szczecina po długich latach twardego życia na emigracji, gdzie musiał bezlitośnie grywać w Go na śmierć i życie, tzn. na wygraną, lub przegraną, co niewątpliwie musiało pozostawić mu trwałą ranę w duszy.
Martwi mnie za to zachowanie (tudzież wychowanie) Andrzeja i Wojtka, którzy zremisowali tylko dwa razy, mimo że nie są ani nowicjuszami w tej cesarzowej gier, ani tym bardziej w Klubie. Koledzy! Poprawcie się!
Niestety nawet remisować trzeba umieć, a niestety jedna para graczy miała z tym problem i próbowali proponować sobie remis przed wykonaniem pierwszego ruchu, co się spotkało z ostrym upomnieniem od sędziego. Niestety gracze dalej nie wiele się poprawili i po kolejnych niewielu ruchach zremisowali, za co zostali przez sędziego ukarani obustronnym przegraniem. Trzecie ich podejście do partii, niewiele poprawiło ich wizerunek w oczach sędziego i innych graczy. W poniższy wynikach tego nie widzimy, ponieważ sponsor i organizator turnieju przed rozdaniem nagród zmienił punktację tak, by ukryć swe przewinienie. Z litości dla biednego Jana i Wojtka nie podamy, że to oni się tak karygodnie zachowali.
Aktualizacja: Wojtek zadzwonił do mnie, że go oczerniam, bo on mi proponował remis, a ja go nie przyjąłem... No cóż, to prawda. Wydało się, faktycznie Go oczerniam, a remisu nie przyjąłem
Poza powyższym incydentem turniej przebiegał w atmosferze także sportowej, jak i przyjacielskiej.
Cały turniej umilały nam specjalne herbaty parzone przez Wojtka. Niektórzy herbatę popijali piwem, inni na odwrót. Pod koniec turnieju postanowiliśmy wszyscy przerzucić się na herbaty. Dziękujemy!
Wyniki
Pl Name Rank Pkt r1 r2 r3 r4 r5 r6 r7 SODOS 3 Kaśków Wojciech 6K 6 0+ 3+ 2= 6+ 4= 7+ 5+ 18 1 Przybyś Joanna 17K 5,5 5= 7+ 1= 3+ 6+ 0+ 4= 16,5 2 Cichorski Andrzej 10K 5 6+ 1- 4= 2+ 0+ 5+ 7= 14,5 4 Przybyś Jan 13K 4,5 7+ 0+ 3= 5= 1= 6= 2= 13,5 5 Gauza Jakub 6K 3,5 2= 6+ 0+ 4= 7= 3- 1- 8,5 6 Zakrzewski Michał 8K 2,5 3- 5- 7+ 1- 2- 4= 0+ 4,5 7 Fokt Krzysztof 17K 2 4- 2- 6- 0+ 5= 1- 3= 4,5
Brawo za spostrzegawczość! To nie błąd, że jedna partia zakończyła się obustronnym zwycięstwem. Sędzia świadomie w taki sposób nagrodził partię bardziej remisową (bo z remisu z punktów) od innych remisowych partii. To był naprawdę wysoki poziom gry!
Turniej wygrała Joasia, ta tabelka u góry jest błędna, bo poprawiono w niej błędy, które były w poprawnej tabelce. Na drugim powinien być Andrzej, a Wojtek dostał trzecią nagrodę i jest to raczej nieodwracalne. A że się punkty nie zgadzają, to już ich osobista sprawa.
Nagrody
Pierwsza trójca graczy otrzymała bardzo wyjątkowe nagrody.
Zdjęcia
Tak.
To znaczy, są... To znaczy, były... Yyyy, będą...
Gracze na trzeźwo muszą ocenić, które zdjęcia nadają się do publikacji. Gdy już się ogarniemy, to udostępnimy.
O! Andrzej już przygotował zdjęcia.
Nieoświadczyny
Dementujemy jakiekolwiek insynuacje, że te oświadczyny były. Tych oświadczyn nie było! Nie ma ich! I dalej nie będzie! Wszystkim się przewidziało. Aparatowi też!
Przypisy
* - taki suchar mi się przypomniał:
Spotykają się kobieta i mężczyzna.
- Joanna - przestawia się kobieta.
- Jo Andrzej, tyż ze wsi.
Koniec
Przepraszam, Kuba
Wojtek zadzwonił do mnie, że go oczerniam, bo on mi proponował remis, a ja go nie przyjąłem... No cóż, to prawda, nawet dwie. Kłamać nie będę. Remisu nie przyjąłem.
Link do albumu zdjęć dodany do wpisu. Ten link:
https://www.flickr.com/photos/porfirion/albums/72157689556117794